KRONIKA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 6 IM. JANA PAWŁA II W SANOKU


199 |  Ludowe Obrzędy WIELKANOCNE...

STRONA GŁÓWNA

RESURREXIT! ALLELUJA!

Uczniowie klasy 4 w ramach innowacji z historii poznali ludowe obrzędy wielkanocne.

Wielkanoc to pierwsze i najstarsze ze świąt chrześcijańskich. Okresem przygotowania do tego święta był Wielki Post, trwający 40 dni.

Wstępem do obrzędów Wielkiego Tygodnia była Palmowa Niedziela zwana też Kwietną.

Tego dnia powszechne było święcenie palm przygotowanych z trzciny, jałowca i kłokoczki.

 Z palmą obchodzono trzykrotnie dom uderzając w węgły- przeciw muchom, pchłom, robactwu. Po powrocie do domu należało połknąć „ kotka”  wierzbowego, co miało chronić przed bólem gardła. W niektórych miejscowościach chłopcy smagali palmą dziewczęta mówiąc : „Palma bije nie zabije, za sześć noc Wielka Noc”.

Wielki Tydzień to czas przygotowania domu do świąt, bielono ściany, robiono generalne porządki. Od środy zaczynano przygotowywać pisanki. Na trenie Polski najstarsze pisanki znaleziono w wykopaliskach z X wieku w Opolu i z XII wieku we Wrocławiu. W legendach początek powstania pisanek związany jest z Chrystusem, wiszącym na krzyżu. Pod krzyżem uklękła kobieta z koszem pełnym jaj, kapiąca z boku krew Chrystusa zabarwiła je na czerwono. Jaja malowano używając barwników naturalnych: łupek cebul, oziminy, brezylii, karbowanej bibuły czy grafit z kopiowych ołówków.

W Wielką Środę w miasteczkach (Ciężkowice, Sanok, Pruchnik) odbywało się „wieszanie Judasza”. Chłopcy przygotowywali kukłę ubierając ją w męską odzież, wieszali ją na wysokim słupie. Zgromadzeni na dole bili ją kijami z okrzykami „Judasz, Judasz… ”po czym ciągnęli nad rzekę , najpierw ją spalili , a resztki wrzucali do wody.

W Wielki Czwartek pieczono świąteczną bułkę- paskę. Była bardzo duża, wysoka niekiedy do 20 cm, o średnicy „jak przetak”-ok.0, 5 m. Skorupki jaj użytych do jej pieczenia wieszano na gałązkach jabłonni i śliw wierząc, że zapewni to urodzaj owoców. W Wielki Czwartek milkły też dzwony kościelne i dzwoneczki, zamiast nich odzywały się drewniane kołatki. Chłopcy biegali z kołatkami po ulicach czyniąc przeraźliwy łoskot, mówiono, że jest to wypędzanie Judasza.

W Wielki Piątek  „Wieszano śledzia”, karząc go za to , że przez sześć tygodni panował nad mięsem. Wieczorem należało  pójść do kościoła, by wziąć udział w Drodze Krzyżowej i adorować Chrystusa złożonego w grobie. Przy Grobie Chrystusowym stały straże grobowe, zwane w niektórych miejscowościach „Turkami” ubrane w fantazyjne mundury.

W Wielką Sobotę święcono potrawy, które przynoszono w koszykach, nieckach i przetakach. W skład święconego wchodziły jajka, ser biały, „ser jajeczny”, kiełbasa, sól, ocet, chrzan , masło w garnuszku. Po powrocie do domu obchodzono ze święconym trzykrotnie dom wierząc, że zapewni to pomyślność w nadchodzącym roku. Tego dnia święcono również wodę, którą do domu przynoszono w bańkach czy konewkach. Święcono nią obejście, a także kropiono ziarno w sąsiekach, ziemniaki przeznaczone do sadzenia. Z dodatkiem święconej soli wlewano parę kropel do studni. Z ogniska, które palono przed kościołem przynoszono niedopalone węgielki, które wtykano w strzechę wierząc, że ochroni to dom przed pożarem.

W Wielkanocną Niedzielę większość mieszkańców wsi udawała się do kościoła na rezurekcję. Gdy biły dzwony należało potrząsać drzewami owocowymi, co zapewnić  miało urodzaj owoców. W czasie rezurekcji strzelano z moździerzy, bito w bęben, chłopcy strzelali z „puszki”, używając do tego „kalichlorku”. Śniadanie wielkanocne rozpoczynano od podzielenia się święconym jajkiem składając sobie życzenia, następnie zjadano trochę chrzanu, „aby zakosztować gorzkiej męki Pana Jezusa”. Potem spożywano śniadanie. Na stole oprócz poświęconych potraw znajdował się także „owies dla baranka”. Okruszki wrzucano do ogródka, wierząc, że wyrośnie z nich maruna-roślina używana w celach leczniczych. Kawałek chleba lub paski pozostawiano do czasu siewu- wkładano go wówczas do siewnego kosza wierząc, że zapewni to dobry urodzaj. Dziewczęta wrzucały skorupki pod płot obserwując, jaki ptak je porwie, „jeśli sroka- wyda się do roka, jeśli wrona- zostanie doma”. Przez cały dzień nie wolno było położyć się, gdyż wówczas ziemniaki zarosłyby chwastami.

Wielkanocny Poniedziałek zwany jest powszechnie lanym poniedziałkiem. Zwyczaj ten pojawił się w średniowieczu a przejęty został od niemieckiego mieszczaństwa. Nazywano go śmigus lub dyngus. Od oblewania można było wykupić się ofiarując pisanki. Tego dnia gospodarze poświęcali pola. Gospodarz z butelką święconej wody, kawałkiem paski i jajkiem obchodził pola święcąc każdy zagon i wtykając kawałek chleba w ziemię.

Pierwsza niedziela po Wielkanocy to Niedziela Przewodnia, która kończy czas wielkanocny.

 

Poniedziałek  5.04.2021  ||    Dodała  Pelagia B.