KRONIKA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 6 IM. JANA PAWŁA II W SANOKU


349 |  Wycieczka klasy 5a do Krakowa i Inwałdu...

STRONA GŁÓWNA

349 |  Поїздка 5а класу до Кракова та Інвальда...

ДОМА

Uczniowie klasy 5a wraz a wychowawcą Pelagią Bąk i rodzicami udali się na dwudniową wycieczkę.

Pierwszego dnia odwiedzili Kraków.

Swoją przygodę rozpoczęli od obejrzenia filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu”. Wraz z głównym bohaterem wyruszyliśmy w podróż w nieznane, to niezwykle  zawiła i niebezpieczna przygoda przez różne rzeczywistości uniwersum.

Następnie udaliśmy się do Parku Wodnego. Trzy baseny, bicze wodne, hydromasaże, rwąca rzeka, ścianka wspinaczkowa, aneks saunowy, to tylko nieliczne z atrakcji jakie na nas tu czekały. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się zjeżdżalnia „Kongo”. Jak możemy się przekonać, zjeżdżalnia pontonowa o nazwie „Kongo” powiązana jest tematycznie z klimatem dżungli. Wewnątrz zamontowano efekty dźwiękowe: imitowane odgłosy egzotycznych ptaków i zwierząt. Zjazd rurą zapewnia wrażenie pontonowego spływu rzeką w dżungli.

Po obiedzie uczniowie pod opieką nauczycieli i rodziców podziwiali krakowskie skarby Starego Miasta: Zamek Królewski , Sukiennice, Kościół Mariacki, Wieżę Ratuszową i Bramę Floriańską.

Nocleg spędziliśmy w Wiosce Mongolskiej.  To nowe miejsce noclegowe na mapie turystycznej Inwałdu. W wiosce znajdują się jurty – pokrywane skórami, wojłokiem (filcem wytwarzanym tradycyjnymi metodami) lub zdobionymi tkaninami namioty koczowników. Przebywanie w ich wnętrzu jest nie tylko ciekawym doświadczeniem, ale również pozwala złagodzić stres, wyciszyć się i napełnić pozytywną energią.

Drugi dzień wycieczki to atrakcje  Inwałdu. Rozpoczęliśmy od warsztatów wytwarzania świec. Dzieci nauczyły  się formować świece z plastra wosku czyli węzy pszczelej. W trakcie zajęć prowadząca opowiadała  o historii powstania świec, podawała  różne ciekawostki na temat dawnej formy pszczelarstwa leśnego jakim było bartnictwo. Tworzenie świec to nauka poprzez kreatywną zabawę, podczas której dzieci rozwijają się artystycznie, manualnie i intelektualnie.

Rozrywki Inwałd Parku  stanowią 4 różnorodne parki  tematyczne. W Parku MiniaturŚwiat Marzeń ”spacerując ogrodowymi alejkami, zobaczyliśmy 60 miniatur najsłynniejszych budowli świata, jak londyński Big Ben, rzymskie Koloseum czy posągi z Wyspy Wielkanocnej, ale także perły polskiej architektury – między innymi Stadion Narodowy czy Sukiennice. To doskonała okazja do poszerzenia swoich horyzontów, bez odbywania podróży dookoła świata. W Lunaparku znajduje się m.in. autodrom, , karuzele i kolejki , Egipt Spinning Coaster. Mogliśmy tu także obejrzeć seans w kinie 5D, przejść Zielony Labirynt, wejść do domu strachów Egipt Horror Show (tylko dla osób o mocnych nerwach), pojeździć na łyżwach na sztucznym lodowisku, udać się na koło młyńskie czy obejrzeć Wystawę Tutenchamona .Następnie udaliśmy się do Średniowiecznej  Warowni. Tutaj można poczuć się jak w baśni rycerskiej. Zbudowano tu przypominający czasy średniowiecza zamek z basztą widokową, Zbrojownią i Salą Tortur, oraz podgrodzie z drewnianymi chatami rzemieślników, w których możemy zobaczyć ich przy pracy. W podziemiach tej warowni czekała  na nas jeszcze inna ciekawa atrakcja - jest nią paintballowa Laser Arena. Nosząc specjalne kamizelki i strzelając z laserowych  karabinów zdobywaliśmy punkty poprzez trafianie swoich rywali.

Mogliśmy zobaczyć również Ogród Jana Pawła II .Jedyne w swoim rodzaju miejsce poświęcone pamięci jednego z najwybitniejszych Polaków- Karola Wojtyły. Niezwykłość parku polega na tym, że wiedzę o życiu i czynach papieża-Polaka zdobywamy spacerując po przepięknym 3-hektarowym ogrodzie, który stanowi żywy obraz Jana Pawła II wraz z Bazyliką św. Piotra i Bazyliką NMP w Wadowicach. Są tu zdjęcia i historie. Łączna długość alejek wynosi aż 8 km. Można zatem powiedzieć, że jest to żywe muzeum.

Ostatnim punktem zwiedzania było „Mini Zoo- Kucyk”. Udaliśmy się tam specjalną ciuchcią. Zaskoczyła nas ilość zwierząt, które zamieszkują mini zoo. Wprawdzie nie widzieliśmy wszystkich stworzeń, ale niedosytu także nie było. Wśród tych które widzieliśmy były gatunki mniej i bardziej znane, wśród bardziej znanych są tu konie (a dokładnie konie rasy śląskiej - akurat wracały już z wybiegu do stajni), poza tym lamy, kozy, osły, daniele, króliki, świnki wietnamskie, różne odmiany kur, kaczek, gęsi i papug. Z tych rzadziej spotykanych są tu m.in. kangury benetta, zebu, dziki, szynszyle, szop pracz czy strusie emu i żurawie koroniaste. Razem podobno aż 40 gatunków zwierząt. Zwierzęta  są oswojone,  przychodziły  się z nami przywitać.

Ok. 22.00 wróciliśmy do Sanoka, zmęczeni i pełni wrażeń. Szczególne słowa podziękowania kieruję do rodziców, którzy pomogli mi zorganizować ten wyjazd : pani Anecie Jezierskiej- Kurkarewicz, pani Barbarze Bochnak, pani Patrycji Frącek Abucewicz i panu Marcinowi Nieć.

 

Czwartek  23.06.2022  ||    Dodała  Pelagia B.